niedziela, 24 listopada 2013

i miss you

Każdego dnia zastanawiam się, jak bardzo musiałam być głupia, żeby wplątać się w tak wielkie gówno. Żałuje czegoś co i tak później robie, z przyzwyczajenia? Nie twierdze,że tego nie lubię, ale niszczy mnie to psychicznie i fizycznie.. Czasami naprawde nie mam siły kłócić się z moimi myślami, nasilenie rozmyśleń w mojej głowie tak mnie przygnębia,że momentalnie nienawidzę siebie, za wszystko. Mam wielkie marzenia i plany na przyszłość, ale czy będę na tyle silna,żeby je spełnić? Czy dam rade i pokonam wszystkie przeszkody stojące mi na drodze? Ile się musi stać w moim zyciu,żebym naprawde zrozumiała,że robie coś źle? Może zrozumie, ale wtedy będzie napewno za późno.. Mam ochotę usiąść i płakać jak dziecko, ale wiem,że przecież to mi nie pomoże w niczym, musze wstać i ogarnąć się, a to jest takie cięzkie.
Nienawidze moich przemyśleń, kiedy wkońcu będzie dobrze ? :( 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz